CZYTAMY

CZYTAMY

Szukaj na tym blogu

sobota, 12 lipca 2014

W poszukiwaniu inspiracji

Pamiętacie ulubione zabawy swojego dzieciństwa? Guma, kapsle, podchody, a w domu - budowa domków czy całych fortów z poduszek i koca. Zamiast skomplikowanych i wymyślnych planszówek - gry w kółko i krzyżyk, statki, kropki czy "Państwa-miasta". Tak niewiele nam trzeba było do szczęścia. Dziś z pełnym zadowoleniem stwierdzam, że moim dzieciom te najprostsze formy rozrywki także sprawiają masę radości. Potrafią godzinami tworzyć własne architektoniczne konstrukcje, a później traktować je jako własne pałace czy namioty tipi. Żadne gotowe rozwiązania nie satysfakcjonują ich tak jak twórczość własna. Wystarczy inaczej rozstawić krzesła, użyć innych poduszek i każdego dnia, ba, co kilka minut konstrukcja może wyglądać inaczej. Więcej, wystarczy kilka prostych gadżetów i ten sam obiekt zupełnie zmienia przeznaczenie. Wykonana z papieru korona i przenosimy się na królewski dwór, kolorowy pióropusz i bawimy się w Indian, spiczaste uszy kota i okrągłe uszy myszki i nasza poduszkowa konstrukcja zmienia się w norkę, w której przed kotem może się schować mała myszka. Tak naprawdę ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.




Pióropusz - wycinamy dłuuugi prostokąt (taki, żeby wystarczył na obwód głowy) z białego kartonu. Dajemy dziecku kredki i prosimy o przyozdobienie w indiańskie wzory. Zszywamy ze sobą końcówki prostokąta tworząc z papieru okrąg. Zszywaczem doczepiamy pióra. Jeżeli pod ręką nie mamy kolorowych piór, je także możemy wyciąć z kartonu.







Kocie i mysie uszy wyciąć można z kartonu i samodzielnie pokolorować. Następnie zszywaczem doszyć do kartonowej obręczy (wykonanej tak, jak w przypadku pióropusza). My posłużyliśmy się gotowymi wzorami, które znaleźliśmy w "Entliczku-pentliczku. Wycinankach-składankach 3-latka" wydanych przez Nową Erę. Tam też znaleźć można wiele innych pomysłów na ciekawe prace twórcze z maluchami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!