Bardziej od twórczości Pani Mamy znana mi była
twórczość Pani Córki. Dziś czerpiąc wiedzę z bardzo osobistego
wstępu do "Cukrowego miasteczka" mogę śmiało
rzec, że znając utwory Pani Córki nieświadomie miałam okazję
poznać i samą Mamę. Tę, która czytała, pisała, uczyła,
inspirowała. Tę, dzięki której Pani Dorota jest dziś tym, kim
jest.
Danuta Gellnerowa to znana polska autorka, poetka urodzona w 1920
roku. Tworzyła z myślą o dzieciach. Zadebiutowała mając 31 lat
na łamach czasopisma Iskierki. Współpracowała z najlepszymi
(Świerszczykiem, Misiem, Płomyczkiem), wydawała też własne
książki. Pierwszą w 1960 roku - "Opowieści starej sowy".
I choć zmarła w 2003 roku jej teksty wciąż pozostają żywe - na
stałe bowiem zamieszkały w publikacjach edukacyjnych -
podręcznikach, czy materiałach metodycznych dla nauczycieli. W 10
lat po śmierci mamy przywołuje je również jej córka, poetka
Dorota Gellner w wydanym niedawno tomiku "Cukrowe królestwo".
Wydany przez Bajkę zbiorek wierszy Danuty Gellnerowej to ciepły
obraz otaczającego nas świata skupiający się głównie wokół
uroków przyrody, które zmieniają się wraz z porami roku. Naszą
poetycką podróż rozpoczynamy w maju, a kończymy wśród
przebijających się spod śniegu krokusów, zamykając tym samym
koło czasu. Po drodze spotykamy rzucający złotą poświatę
księżyc i zaczarowanego kocura, trafiamy na letnią burzę i
przeglądamy się w kałużach, z jesienią idziemy do fryzjera by
przefarbować włosy na rudo, a z dziećmi radośnie witamy zimę. Są
tu rzeczy z prawdziwego świata, ale i takie, które przywędrowały
ze świata fantazji, ot choćby krasnoludki, dla których świetliki
włączają swe światełka, rozjaśniając im drogę. W pięknym,
bardzo realistycznym świecie pani Danuty zdarzają się takie
"nadprzyrodzone" cuda, wplecione weń tak, że nam,
czytelnikom, zdają się istnieć naprawdę. Autorka jest dobrą
obserwatorką przyrody. Opisując ją zwraca nam uwagę na to, czego
może w codziennej pogoni nie dostrzegamy, a na co warto zwrócić
uwagę - tak naprawdę nie tylko dziecięcą. Zatrzymać się,
przyjrzeć, zachwycić.
Od poetyckich opisów przyrody można jednak znaleźć wyjątki,
jak choćby bardzo lubiane przeze mnie "Okna" - podzielony
na trzy części wiersz, w którym pani Danuta o różnych porach
obserwuje życie domu przez pryzmat okien. Te raz ze sobą gadają,
otwierają się na świat, przygarniają wiatr i ptaki, innym razem
mienią się blaskiem tworząc ciepły i wesoły wieczorny nastrój,
by wreszcie przygasnąć i zasnąć.
Takie właśnie są wiersze zawarte w tym zbiorze - ciepłe,
radosne, nastrojowe. Idealne jako wieczorna, wyciszająca lektura.
Młodszy, który ceni sobie poezję, w szczególności tę rymowaną,
bardzo je polubił, a i ja z czystą przyjemnością zawsze ku nim
sięgam.
Część graficzną książki stworzyła Agnieszka Żelewska.
Zapomnijcie jednak o kolorowych rysunkach, które wykonała np. do
książeczek Muchomora. Tu ich nie znajdziecie. Pojawiają się za to
wycinankowe kolaże. Projekt to zupełnie inny, też udany, ale...
chyba jednak wolę panią Agnieszkę w wersji kredkowej.
Recenzja:
czytajki.blogspot.com
Autor: Danuta
Gellnerowa
Wydawnictwo: Bajka
Wiek: 4+
Wydawnictwo: Bajka
Wiek: 4+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!