Tabu, trudne tematy, a wśród nich – śmierć.
Niełatwo jest z dzieckiem o niej rozmawiać. Rodzice często
odkładają ten temat na później – gdy dziecko będzie starsze,
gdy będzie więcej rozumieć. Czasem jednak życie potrafi
zaskoczyć. Wówczas okazuje się, że w trudnym dla nas samych
momencie, stajemy przed dodatkowym problemem. Na rynku księgarskim
znaleźć można już kilka pozycji, które przyjść nam mogą z
pomocą. Możemy po nie sięgnąć także przy okazji Dnia Wszystkich
Świętych.
„Kiedy
kiedyś, czyli Kasia, Panjan i Pangór” Jarosława Mikołajewskiego
to alegoryczna opowieść o chorobie, oczekiwaniu na śmierć,
umieraniu. Trochę poetycka. Trochę bajkowa. Z drugiej jednak
strony, bardzo realistyczna. Ukazująca krok po kroku różne
symptomy zbliżania się ku końcowi i baśniowe, metaforyczne,
przejście do lepszego świata. Tak niezwykłe, że Kasia, której
towarzysz nagle znika, zaczyna krzyczeć... z radości! My dorośli
czujemy smutek, wzruszenie, ale dzieci odbierają tę książkę
zupełnie inaczej. Widzą ją właśnie oczyma Kasi. Piękna. Zarówno
pod względem treści, jak i grafik – przygotowanych przez Dorotę
Łoskot-Cichocką szkiców i kolaży. Szczególnie przydatna, gdy los
bliskiej osoby jest już przesądzony, a my chcemy to dziecku
delikatnie, łagodnie, życiowo, a zarazem lekko poetycko
wytłumaczyć.
Wyd. Egmont, wiek: 4+
Roberto
Piumini zachwycił mnie najpierw swym malowniczym (zarówno w
znaczeniu słownym, jak i graficznym) „Migotnikiem”, który
– de facto – jest także książką o przemijaniu. To historia
niezwykłej przyjaźni jedenastoletniego chorego na bliżej
niezidentyfikowaną, nieznaną chorobę chłopca i słynnego
tureckiego malarza, który – dzięki młodzieńcowi – tworzy
dzieło swego życia. I nie chodzi tu o samą pracę twórczą –
choć ta także odgrywa znaczącą rolę, a jej efektem jest
niezwykłe malowidło, które – choć nakreślone nam przez autora
wyłącznie słowami – potrafi zapierać dech w piersiach. Chodzi o
coś więcej – o pracę duchową. Autor na kolejnych stronach
przedstawia historię narodzin silnej emocjonalnie więzi, u podstaw
której stoi wspólna, w przypadku chłopca – nowo odkryta –
pasja. Maluje proces emocjonalnego dojrzewania. Wraz z ilością
szczegółów na obrazie, ubogaca się wnętrze – chłopca,
malarza, ojca i nasze!
Wyd. Bona, wiek: 6+
Po
„Migotniku” przyszła kolej na „Maciusia i dziadka”.
Książka niby zupełnie inna, a jednak... napisana z tym samym
wyczuciem, subtelnością, urokiem. Piumini powraca w niej do
tematu śmierci, pokazując ją na dwa różne sposoby. Oto widzimy
rodzinę zgromadzoną wokół łóżka umierającego dziadka –
zasmuconą i płaczącą. W opozycji do niej pojawia się Maciuś,
którego dziecięca wyobraźnia powiedzie daleko. Razem z dziadkiem
wyrusza on w niezwykłą podróż w trakcie której wszystko jest
możliwe. Podróż radosną, ale i niepokojącą, u krańca której
chłopiec odkryje, że osoba, którą kochamy zostaje z nami na
zawsze.
Wyd. Bona, wiek: 6+
.
.
Mała książka o śmierci”
Pernilli Stalfeld to część
kontrowersyjnej serii poświęconej tematom tabu. Osobiście bardziej
niż kontrowersyjna, rzekłabym o niej – pomocna. Z lekkim
graficznym przymrużeniem oka mówi o przemijaniu i samej śmierci.
Dzięki obrazkowej formule oraz krótkim, odnoszącym się do każdej
grafiki, tekstom prosto, lekko, a zarazem wymownie oswaja dzieci z
trudnym dla nich tematem. Jednocześnie daje pole do dalszych pytań
i rozmów, które z każdego wątku mogą się rozwinąć. Pomocna
dłoń w nawiązywaniu dialogu z dzieckiem.
Wyd. Czarna Owca, wiek: 5+
.
„Tajemnica śmierci” Jonathana Lindströma trochę przypomina mi „Małą książkę o śmierci”, a jednak zdecydowanie się od niej różni. Obrazkowa, lekko nawet komiksowa. Każdy wątek nie jest już tylko luźnym skojarzeniem, ale urasta do rozmiarów rozdziału. Znajdujemy tam fakty, dane naukowe, hipotezy, wyjaśnienia, ciekawostki. Konkrety, ale i pole do przemyśleń, dalszych rozmów o tym, co dzieje się, gdy mózg już nie myśli, a serce przestaje bić. Garść informacji o przemijaniu, śmierci, jej wizerunku osadzonym w różnych kulturach, wierzeniach, ot, ciekawostki.
Wyd. Czarna Owca, wiek: 6+
.
I
wreszcie, „Apetyt na Meksyk. Familia.”
Katarzyny Węgierek. Prawdziwym celem
tej książki, wydanej w ramach serii „Apetyt na świat”, jest
oswajanie dzieci z inną kulturą. Poznajemy tu zwyczaje, warunki
życia, język, a także kuchnię mieszkańców Meksyku. Na wszystko
to patrzymy jednak z perspektywy Święta Zmarłych. Święta, które
obchodzone jest zupełnie inaczej niż w naszym kraju. Rodziny
przygotowują posiłki i wyczekują przybycia tych, którzy już
odeszli z naszego świata. Taka właśnie niecodzienna wizyta
zmarłego dziadka jest punktem wyjścia do snucia kolejnych historii.
Ciekawa, edukacyjna, o Święcie Zmarłych mówiąca inaczej.
Wyd. Widnokrąg, wiek: 6+
Recenzja:
czytajki.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!