Halloween już za pasem. Co prawda ma ono swe
korzenie w zwyczajach celtyckich (wchłoniętych następnie przez
Anglosasów), ale w naszym kraju – jako element amerykańskiej
pop-kultury - zdążyło się już całkiem dobrze przyjąć. Także
w naszym domu. Dzieciaki z niecierpliwością czekają na coroczne
wydrążanie „Pana Dyni” oraz związane z nim domowe rytuały. To
wielkie napięcie (zbliżone do urodzinowego czy Bożonarodzeniowego)
ma swój finał 31 października, kiedy to chłopcy wraz z
przyjaciółmi spotykają się, by razem przygotować przebrania,
pomalować buzie, zebrać od rodziców słodycze (zgodnie z zasadą
„Cukierek albo psikus”), stworzyć coś prawdziwie upiornego, no
i poczytać o duchach, oczywiście. Tak, szczególnie to ostatnie.
Jeśli i Wy chcielibyście podążyć naszym śladem, poniżej
podpowiadam po jakie książki warto sięgnąć.
„Mały duszek” Małgorzaty Strzałkowskiej
to wyśmienita pozycja dla najmłodszych czytelników. Do nas trafiła
przed 4 laty i do dziś mieszka w naszej biblioteczce. W jej
wnętrzu znajdujemy zabawny, wierszowany tekst o psotnym duszku,
który marzy, by stać się dużym i groźnym duchem.
Sztywne kartonowe stronice, ciepłe i pełne humoru grafiki Beaty
Zdęby, krótki i łatwo zapadający w pamięć tekst. Przyjemna
lektura na co dzień, ale i od takiego strrrasznego święta.
Wyd. Bajka, wiek: 18 m-cy +
.
Książkę
„O duchu, który się bał” napisała Sanna Töringe,
która – jak przystało na reprezentantkę szwedzkiej literatury –
nie bała się podjąć trudnego, jak na ten wiek czytelnika, tematu.
W dodatku uczyniła to w mocno niestandardowy sposób, przeganiając
strach... strachem! Książka opowiada historię domu zamieszkanego
przez nocne zjawy. Każda z nich żyje własnym życiem, każda ma
też własne lęki. Duch traci głowę słysząc wampiry, a te z
kolei uciekają na widok telepiącego się kościotrupa, któremu
opada szczęka na samą myśl o możliwości spotkania potwora - tak,
tego potwora, który wytrzeszczył właśnie oczy usłyszawszy...
małą myszkę. Z pozoru straszna - ilustracjami i tekstem budująca
napięcie i grozę książka - w rzeczywistości okazuje się
niezwykle zabawna. Pokazuje dzieciom, że każdy ma prawo do własnych
słabości, że w świetle dziennym mijają wszelkie lęki, no, i co
najważniejsze, że... nie taki duch straszny, jak go malują!
Wyd. Zakamarki, wiek: 3+
„Mały
Duszek Wierciuszek” Christine Nöstlinger
to niezwykle ciepła książka o miłości i przyjaźni, o strachu i
odwadze, o rywalizacji i solidarności między rodzeństwem, ale
przede wszystkim o... duchach. Ten tytułowy to wzbudzająca sympatię
czytelników postać, która niewiele ma wspólnego z prawdziwymi
upiorami. To osesek, który – gdyby tylko jego dieta to
przewidywała – najchętniej ssałby matczyne mleko. Tyle, że
dieta inna, a i matki brak. Przywołany do życia magicznym
zaklęciem, zmuszony jest radzić sobie niemalże sam. Jego twórca i
opiekun, choć bardzo chciałby pomóc, musi spędzać długie
godziny w szkolnej ławie. Cóż w tej sytuacji można zrobić? Ha, o
tym koniecznie trzeba przeczytać! Zapewniam, że warto!
Książka zawiera instrukcję
samodzielnego przygotowania Duszka Wierciuszka. Szczególnie kuszące
jest zaklęcie ożywiające. Ciekawe, czy w rzeczywistym świecie też
zadziała?
Wyd. EneDueRabe, wiek: 5+
„Małego
duszka”, którego ojcem jest Otfried Preussler, polecam
szczególnie tym, którzy lubią trzymające w napięciu, ciekawe
książki przygodowe - takie z dynamicznie rozwijającą się akcją,
czasem odrobinę straszne, częściej jednak wzbudzające uśmiech na
ustach. Zdecydowanie utrzymane w pogodnym stylu. Takie, od których
trudno się oderwać, bo chciałoby się od razu wiedzieć, co będzie
dalej. Sumiennie jednak ostrzegam, że to lektura dla starszych już
dzieci. Nie, nie chodzi wcale o jakieś potworne obrazy. Nic z tych
rzeczy. Tu nawet „czarny charakter” jest zdecydowanie sympatyczną
postacią. Chodzi raczej o ilość tekstu – 120 stron. Nie martwcie
się jednak, gdy autorem jest Otfried Preussler – znany i ceniony
niemiecki pisarz - taki tekst czyta się jednym tchem.
Wyd. Bona, wiek: 6+
Małym
miłośnikom kryminałów do gustu przypaść powinny "Tajemnice
pani Holly" Nadine Walter. To
historyjka, której bohaterowie zamieniają się w małych
detektywów, pragnących odkryć tajemnicę upiornego domu, do
którego wprowadza się właśnie nowa sąsiadka. Któż odważyłby
się zamieszkać w takim miejscu? Chyba tylko czarownica. Obserwacje
własne, rodzicielskie komentarze, ba, nawet książki zdają się to
potwierdzać! Cóż począć, gdy czarownica chce przekroczyć próg
ich własnego domu, a mama gotowa jest ją przyjąć z otwartymi
ramionami? To budująca coraz większe napięcie, lecz tak naprawdę
bardzo lekka i zabawna opowieść o tym, jak wielką siłą jest
dziecięca wyobraźnia. Zdecydowanie odpowiednia pozycja na
Halloweenowy wieczór spędzany w gronie przyjaciół.
Wyd. Bis, wiek: 6+
Recenzje:
czytajki.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!