Chyba żadna mama nie przepada za bałaganem, który nieustannie gości w
naszych domach, zwłaszcza gdy ma się małe dzieci. Biorąc do ręki
książkę pt. "Bałagan" sądziłam, że będzie to historia pewnego dziecka,
które uwielbia bałaganić, a nie znosi sprzątania. Tak również myślał mój
synek Jaś, twierdząc, że zapewne to opowieść o chłopcu, któremu z
łatwością przychodzi bałaganienie, a z trudem sprzątanie.
Nie
mieliśmy racji - książka duża, ale za to mało w niej treści, na
szczęście nie ilość się liczy, tylko jakość. Zabawne, wręcz
humorystyczne ujęcie tematu sprawia, że książkę czyta się lekko i
przyjemnie.
Otóż bałagan, stan, który kojarzy nam się
negatywnie został przedstawiony jak przyjaciel domu, ktoś z rodziny.
Pojawia się w pokoju chłopca, w ogrodzie, w kuchni, gości nawet w
torebce mamy czy w skrzynce z narzędziami taty i chociaż próbujemy go
wypędzić, i tak się pojawia nad ranem.
Mojemu synkowi
bardzo podobała się książka, a zwłaszcza ciekawe, kolorowe ilustracje,
przedstawiające nieład. Dzięki temu mógł pobawić się w odgadywanie tego,
co widzi na obrazku, rozwijając swoją spostrzegawczość i doskonale się
przy tym bawiąc.
Gorąco polecam książkę "Bałagan", warto przekonać się, że nie taki bałagan straszny, jak nam się wydaje :)
Recenzowała:
Agnieszka Stanik, mama 4-letniego Jasia
Autor: Bałagan
Ilustracje: Michał Krygier
Wydawnictwo: iKropka
Wiek: 3+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!