Przypomnijcie sobie, jak cudowne mogą być chwile spędzone na świeżym
powietrzu podczas zimowych dni. Dookoła śnieg i mróz, a wspaniała zabawa
sprawia, że temperatura rośnie. Jazda na sankach i lepienie bałwana to
tylko nieliczne z atrakcji zimy. Wielu dorosłych jednak często zapomina o
tych miłych chwilach spędzonych przed laty i zimą narzeka, że pada
śnieg, że trzeba odśnieżać, że na drogach robią się korki i nie ma gdzie
zaparkować. Może warto czasami zapomnieć o szarej rzeczywistości i
razem ze swoimi maluchami wyruszyć w plener w poszukiwanie nowych
przygód. Pamiętajcie tylko, aby przygotować sobie ciepłe czapki,
rękawiczki, buty, kurtki, a także nieprzemakalne rękawice i spodnie.
Jeśli jest ostry mróz, warto posmarować dziecięce buzie warstwą tłustego
kremu. No to na co czekacie? Ruszajcie do wspólnej zabawy, ponieważ
jest to doskonała okazja do zacieśnienia więzi rodzinnych i wzmocnienia
Waszych relacji. Mile spędzone chwile, uśmiechy, wspólna zabawa wpłyną
pozytywnie na atmosferę panującą w domu, pozwolą zapomnieć o stresie
związanym ze szkołą czy pracą, a także dadzą siłę na kolejne dni. Dziś
podpowiadam, jak miło i pożytecznie spędzić czas na powietrzu zimową
porą.
Rzucanie do celu
Poszukajcie
sobie jakiegoś celu (może to być drzewo, koło narysowane na śniegu, czy
miska przyniesiona z domu). Ze śniegu zróbcie kilka kul (jeśli mamy do
czynienia z młodszymi dziećmi, kule może ulepić osoba dorosła). Zadanie
polega na rzucaniu kulami do celu (odległość rzucającego od celu
dostosujcie do wieku i możliwości dziecka). Wygrywa osoba, która
najczęściej trafiała w wyznaczony punkt.
Dzięki tej zabawie dzieci nie tylko poprawią swoją zręczność, ale również wzmocnią mięśnie ramion czy nóg.
Tworzenie budowli
Może
to być igloo, albo - jeśli mamy mniej czasu - mur obronny (konieczna
będzie tu pomoc starszych). Jeśli mróz będzie się utrzymywał, taki domek
może przetrwać jeszcze kilka dni i być wspaniałym miejscem do różnych
zabaw, np. w rodzinę Eskimosów. A za murkiem można skryć się przed
kulami śnieżnymi.
Wspaniała zabawa konstrukcyjna, która wpływa na rozwijanie wyobraźni maluchów.
Śniegowe rzeźby
Najbardziej
popularną rzeźbą śnieżną jest oczywiście Bałwan, ale jeśli już
ulepiliście tego zimowego koleżkę, a Wasze dzieci nie mają dość,
poszukajcie foremek i łopatek, którymi latem wspólnie bawiliście się w
piasku i użyjcie ich do robienia kształtów na śniegu. Śniegowy ślimaczek
czy piesek mogą wyglądać bardzo ciekawie.
Kalambury
Do
tej zabawy potrzebny będzie tylko patyk i bogata wyobraźnia. Na śniegu
owym patykiem rysujemy np. jakąś znaną dziecku bajkę lub postać. Nie
zdradzamy przy tym co narysowaliśmy, ponieważ zadanie dziecka będzie
polegało właśnie na odgadnięciu co to takiego. Później możecie zamienić
się rolami i poprosić, aby to maluch coś dla Was wyczarował.
Zabawa pozytywnie wpływa na wyobraźnię oraz – w przypadku rysowania – na motorykę małą.
Orzełek
Zabawa
ta znana jest również pod nazwą aniołek. Kładziemy się na puszystym
śniegu plecami do dołu i machamy rękoma wzdłuż tułowia – góra-dół,
góra-dół... Następnie podnosimy się i podziwiamy obrazek jaki nam
powstał. Możemy zrobić zdjęcie, aby później po powrocie do domu mieć
fajną pamiątkę.
Dzięki tej zabawie dziecko ćwiczy koordynację rąk, a także wzmacnia partie mięśniowe znajdujące się na rękach.
Trop
Zima
sprzyja ciekawym spacerom. Dobrze jeśli mieszkamy w pobliżu lasu lub
parku. Znajdujemy na śniegu ślady (mogą to być odciski zwierzęcych łap
lub butów człowieka) i podążamy za nimi. Dzięki temu możemy dowiedzieć
się dokąd dany osobnik zmierzał lub odkryć jego tożsamość. Jeśli użyjemy
do tej zabawy lupy może okazać się ona jeszcze ciekawsza.
Dzieci uwielbiają zabawy tropicielskie, ponieważ rozbudzają ich ciekawość oraz wyobraźnię, a także poszerzają wiedzę o świecie.
Sanki, kulig
Zabawy
z sankami z dziecięcych lat na pewno z uśmiechem na buzi wspomina każdy
rodzic. Możecie sobie urządzić zawody na najszybszy lub najdłuższy
zjazd. Wystarczy tylko poszukać jakiejś górki, jeśli macie młodsze
dzieci górka może być nieco mniejsza, natomiast rodzinom ze starszymi
dziećmi proponuję poszukać takiej wysokiej - wtedy zabawa będzie jeszcze
ciekawsza. Na takiej dużej górce wypróbować możecie np. jazdę slalomem
między wbitymi w śnieg patykami.
A może w weekend zrobicie sobie
wypad na wieś i urządzicie kulig. Dobrze byłoby zabrać ze sobą znajomych
lub sąsiadów - w towarzystwie zawsze milej. Dawniej sanki przywiązywało
się do sań ciągniętych przez konia, w dzisiejszych czasach często
wykorzystuje się do tego traktor lub samochód. Pamiętajcie tylko, aby
wybrać jakieś bezpieczne miejsce z dala od ruchliwych ulic, może jakaś
mała uliczka w lesie. Po skończonej zabawie możecie urządzić sobie
ognisko z kiełbaskami, przy którym się posilicie i ogrzejecie.
Opracowała:
Anna Waszkiewicz
pedagog, wychowawca przedszkolny,
mama 4-latka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!