„Nic tak nie zagraża szczęśliwemu dzieciństwu, jak
etyka pracy serwowana w nadmiarze” – tym zdaniem rozpoczyna się poradnik
dla rodziców, którego autorem jest Tom Hodgkinson, ojciec trójki
dzieci. Autor radzi jak być rodzicem „na luzie”, czyli jak radzić sobie z
wychowywaniem szczęśliwych dzieci i jednocześnie samemu być szczęśliwym
i wolnym człowiekiem.
Hodgkinson nawiązuje do
filozofii Rousseau, Locke’a oraz Lawrence’a i co ciekawe, poglądy na
wychowanie tych myślicieli w dzisiejszych czasach są nadal aktualne. Sam
autor uważa, że nie jest ojcem idealnym, pisze, że wielokrotnie w swoim
życiu błądził i ponosił porażki, zwłaszcza przy wychowaniu pierwszego i
drugiego dziecka. Najlepszym rozwiązaniem dla rodzica, który dąży do
samorozwoju jest posiadania przynajmniej dwójki dzieci, ponieważ wtedy
pochłonięte są one sobą nawzajem i rodzic ma więcej czasu na realizacje
swoich planów i marzeń.
Jego filozofia głosi:
życie zgodne z naturą. Zachęca do wyprowadzki na wieś, gdzie dzieci mogą
swobodnie się czuć, biegać boso po trawie, przyglądać się uprawą roślin
i hodowli zwierząt. Dla rodziców mieszkających w miastach wspaniałą
alternatywą jest posiadanie ogródka lub uprawianie roślin na balkonie a
także otaczanie się zwierzętami. Poprzez to maluchy uczą się
odpowiedzialności, dodatkowo może to być ciekawa dla nich nauka
biologii.
Programy telewizyjne, gry komputerowe
oraz plastikowe zabawki autor uważa za zbędne i niszczące dziecięcą
wyobraźnie. O ile więcej radości sprawi dziecku zrobienie własnej
zabawki oraz zabawa nią, niż kupowanie kolejnego plastiku, który szybko
się nudzi i zaśmieca dom i środowisko. Ludzie są istotami społecznymi
dlatego zamiast tracić czas na oglądaniu telewizji lepiej zaprosić
przyjaciół, im więcej tym lepiej. Wtedy dzieci zajmują się sobą nawzajem
a rodzice mogą spokojnie się zrelaksować i miło spędzić czas na wesołej
rozmowie.
Dzieci potrzebują dużo przestrzeni i
wolności dlatego nie będą szczęśliwe jeśli będziemy im ciągle
organizować czas poprzez zapisywanie na „ciekawe” zajęcia dodatkowe, co w
dzisiejszych czasach stało się bardzo modne. Wydaje nam się, że dziecko
będzie sprawniejsze i mądrzejsze jeśli zajmować się nimi będą cały czas
dorośli, nauczyciele, trenerzy. Nic bardziej mylnego, tylko poprzez
swobodny ruch i zabawę dziecko będzie rozwijało swoją wyobraźnię. W
pierwszych latach życia nie zapisujmy dzieci na zajęcia taneczne ale
sprawmy by nasz dom był pełen muzyki i tańca a w dziecku w sposób
naturalny wyrobi się poczucie rytmu i zamiłowania do sztuki. Bądźmy dla
nich wzorem, jeśli my będziemy czerpać przyjemność z muzyki nasze
maluchy „zarażą się tym od nas”. Dlatego Hodgkinson radzi by malować,
tworzyć, śpiewać, grać, tańczyć, czytać poezję oraz książki bez morałów,
być kreatywnym.
Bardzo podoba mi się, że autor
stawia czas spędzony z rodziną wyżej niż pieniądze, wg. niego, rodzic na
luzie jest oszczędny, nie traci pieniędzy na wakacje w super hotelach,
drogie zabawki, kosztowne zajęcia dodatkowe. Nawet porządki domowe
potrafi zamienić w zabawę i przedstawić w takiej formie, że dzieci same
będą się do nich garnąć.
Zachęcam do przeczytania
tego pełnego humoru poradnika oraz wprowadzenie zasady: „ zostawmy
dzieci w spokoju i dajmy im dużo przestrzeni”, do własnego domu.
Recenzowała:
Ania - pedagog, mama 4-latka
Autor: Tom Hodgkinson
Wydawnictwo: WAB
Wiek: dla dorosłych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!