CZYTAMY

CZYTAMY

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Być rodzicem i nie skonać

„Nic tak nie zagraża szczęśliwemu dzieciństwu, jak etyka pracy serwowana w nadmiarze” – tym zdaniem rozpoczyna się poradnik dla rodziców, którego autorem jest Tom Hodgkinson, ojciec trójki dzieci. Autor radzi jak być rodzicem „na luzie”, czyli jak radzić sobie z wychowywaniem szczęśliwych dzieci i jednocześnie samemu być szczęśliwym i wolnym człowiekiem.

Hodgkinson nawiązuje do filozofii Rousseau, Locke’a oraz Lawrence’a i co ciekawe, poglądy na wychowanie tych myślicieli w dzisiejszych czasach są nadal aktualne. Sam autor uważa, że nie jest ojcem idealnym, pisze, że wielokrotnie w swoim życiu błądził i ponosił porażki, zwłaszcza przy wychowaniu pierwszego i drugiego dziecka. Najlepszym rozwiązaniem dla rodzica, który dąży do samorozwoju jest posiadania przynajmniej dwójki dzieci, ponieważ wtedy pochłonięte są one sobą nawzajem i rodzic ma więcej czasu na realizacje swoich planów i marzeń.

Jego filozofia głosi: życie zgodne z naturą. Zachęca do wyprowadzki na wieś, gdzie dzieci mogą swobodnie się czuć, biegać boso po trawie, przyglądać się uprawą roślin i hodowli zwierząt. Dla rodziców mieszkających w miastach wspaniałą alternatywą jest posiadanie ogródka lub uprawianie roślin na balkonie a także otaczanie się zwierzętami. Poprzez to maluchy uczą się odpowiedzialności, dodatkowo może to być ciekawa dla nich nauka biologii.

Programy telewizyjne, gry komputerowe oraz plastikowe zabawki autor uważa za zbędne i niszczące dziecięcą wyobraźnie. O ile więcej radości sprawi dziecku zrobienie własnej zabawki oraz zabawa nią, niż kupowanie kolejnego plastiku, który szybko się nudzi i zaśmieca dom i środowisko. Ludzie są istotami społecznymi dlatego zamiast tracić czas na oglądaniu telewizji lepiej zaprosić przyjaciół, im więcej tym lepiej. Wtedy dzieci zajmują się sobą nawzajem a rodzice mogą spokojnie się zrelaksować i miło spędzić czas na wesołej rozmowie.

Dzieci potrzebują dużo przestrzeni i wolności dlatego nie będą szczęśliwe jeśli będziemy im ciągle organizować czas poprzez zapisywanie na „ciekawe” zajęcia dodatkowe, co w dzisiejszych czasach stało się bardzo modne. Wydaje nam się, że dziecko będzie sprawniejsze i mądrzejsze jeśli zajmować się nimi będą cały czas dorośli, nauczyciele, trenerzy. Nic bardziej mylnego, tylko poprzez swobodny ruch i zabawę dziecko będzie rozwijało swoją wyobraźnię. W pierwszych latach życia nie zapisujmy dzieci na zajęcia taneczne ale sprawmy by nasz dom był pełen muzyki i tańca a w dziecku w sposób naturalny wyrobi się poczucie rytmu i zamiłowania do sztuki. Bądźmy dla nich wzorem, jeśli my będziemy czerpać przyjemność z muzyki nasze maluchy „zarażą się tym od nas”. Dlatego Hodgkinson radzi by malować, tworzyć, śpiewać, grać, tańczyć, czytać poezję oraz książki bez morałów, być kreatywnym.

Bardzo podoba mi się, że autor stawia czas spędzony z rodziną wyżej niż pieniądze, wg. niego, rodzic na luzie jest oszczędny, nie traci pieniędzy na wakacje w super hotelach, drogie zabawki, kosztowne zajęcia dodatkowe. Nawet porządki domowe potrafi zamienić w zabawę i przedstawić w takiej formie, że dzieci same będą się do nich garnąć.

Zachęcam do przeczytania tego pełnego humoru poradnika oraz wprowadzenie zasady: „ zostawmy dzieci w spokoju i dajmy im dużo przestrzeni”, do własnego domu.

Recenzowała:
Ania - pedagog, mama 4-latka

Autor: Tom Hodgkinson
Wydawnictwo: WAB
Wiek: dla dorosłych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!