„Opowieść
o Błękitnym Psie” to zbiór sześciu
opowiadań. Poruszają one trudne (czasem wręcz bardzo trudne) tematy. Snują historie
„niezwykłych”, choć tak naprawdę zwyczajnych dzieci. Takich,
jakie na co dzień spotkać możemy w szkołach, przedszkolach czy na
placach zabaw. Takim dzieckiem może być każdy z nas. Wszystkie
opowiadania łączy postać Błękitnego Psa - on
podtrzymuje na duchu spotkane na swej drodze osoby i dla każdej z nich ma
pokrzepiającą opowieść.
Bohaterami książki są niewidoma Basia, Zosia –
dziewczynka, która nie ma nogi, Tomek - który jeździ na wózku czy
wreszcie Staś, któremu nauka przychodzi z wielkim trudem. Dzieciom początkowo towarzyszą negatywne uczucia - smutek, złość oraz nieumiejętność pogodzenia się z własnym losem. Jednak, dzięki niezwykle
pięknym, pełnym wrażliwości opowiadaniom Błękitnego Psa
dostrzegają światełko w tunelu, uczą się czerpać radość z
życia.
Najbardziej poruszający, a zarazem - moim zdaniem - najtrudniejszy jest rozdział piąty. To historia mamy Tomka. Chłopca, którego rodzicielka porównuje do kruchego i delikatnego motyla. Motyla, który w pewnej chwili musi odfrunąć. Taki właśnie los spotyka Tomka. I chociaż wszyscy się go spodziewają, gdy nadchodzi - nikt nie jest gotowy, bo czy można przygotować się na śmierć kogoś, kogo bardzo kochamy? Mama Tomka jest
jednak silną kobietą. Mimo wewnętrznego cierpienia, na jej twarzy
maluje się pełen nadziei uśmiech.
W ostatnim rozdziale czeka nas osobiste spotkanie z autorką. Dowiadujemy się, że jest ona psychologiem. Pracuje w hospicjum. Tu,
na końcowych stronach książki, opowiada na czym polega jej praca.
Mówi o jej trudach. Jednocześnie zachęca czytelnika do stworzenia
własnego opowiadania, które mogłoby podnieść na duchu kogoś
znajdującego się w trudnej sytuacji życiowej. Przypomina też, że
każdy z nas ma prawo do okazywania emocji. To dzięki nim
łatwiej nam przeżywać pewne sprawy czy sytuacje. To dlatego, gdy
coś nas smuci, złości, przeraża mamy się nie bać i pokazywać
to na zewnątrz, nie dusić tego w sobie, wyrzucić to z siebie w
taki sposób, w jaki mamy na to ochotę. Tupmy, płaczmy, krzyczmy,
śmiejmy się, bo to przynosi ulgę w cierpieniu.
Książkę tę polecam nie tylko uwadze dzieci i
młodzieży, ale także dorosłych. Można się z niej wiele nauczyć,
uwrażliwić na potrzeby innych, a także lepiej zrozumieć samego
siebie.
„Opowieść o Błękitnym Psie” nagrodzone
zostały w III Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren.
Ania - pedagog, mama 5-latka.
Beata Majchrzak, „Opowieść o Błękitnym Psie czyli o
rzeczach trudnych dla dzieci”, Wydawnictwo Papilon, ilustracje
Aleksandra Chabros, wiek 7+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!