CZYTAMY

CZYTAMY

Szukaj na tym blogu

piątek, 21 marca 2014

Martynka. Moje pierwsze historyjki. - Wanda Chotomska

"Martynka. Moje pierwsze historyjki." to książeczka skierowana do najmłodszych czytelników. Głównie dziewczynek. Tych dopiero rozpoczynających swoją przygodę z czytaniem, a właściwie ze słuchaniem. To cztery bardzo krótkie rymowane opowiadania, które na pewno rozweselą niejedną małą buzię. Zwłaszcza, że ich autorką jest znana i ceniona Wanda Chotomska.

Ogromną zaletą książki jest jej grube wydanie. Kartonowe strony, dzięki którym małe rączki nie pogniotą, nie podrą, czy w inny jeszcze sposób nie zniszczą naszego egzemplarza. Do tego piękne kolorowe ilustracje zachęcające do wzrokowego poznawania książkowego świata. Malownicze obrazki, które sprawiają, że od książki trudno jest się oderwać.

Martynka znana jest już nieco starszym czytelniczkom. Tu opowiadania są uproszczone, rymowane. W jednym Martynka idzie na bal, w drugim - bawi się w mamę, w trzecim ma urodziny, a ostatnia historia mówi nam o... osiołku. Tak, tym, którego widzicie na okładce. Teraz starsze miłośniczki przygód Martynki z pewnością przeczytają lub polecą krótkie historyjki swoim młodszym siostrzyczkom. Nawet mój 5-letni syn "podczytuje" "Martynkę" swojej młodszej siostrze, a właściwie opowiada jej to, co widzi na obrazkach, bo sam jeszcze czytać nie potrafi. Jego zapał doskonale świadczy o tym, że Martynka może podobać się nie tylko dziewczynkom.

Książkę te - jako lekturę dla swojej młodszej córki - wybrałam dlatego, że wcześniejsze przygody Martynki świetnie sprawdziły się już u moich przedszkolaków. Myślę, że moja córeczka też je pokocha. Zwłaszcza, że przygodę z czytaniem zaczynamy od zaraz.
Ania - pegagog,
mama 5-latniego Bruna i 2-miesięcznej Agatki 

Wanda Chotomska, "Martynka. Moje pierwsze historyjki", Wyd. Papilon, s. 16, wiek: 0+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!