CZYTAMY

CZYTAMY

Szukaj na tym blogu

czwartek, 1 maja 2014

Basia. Łap kolory!

Znacie stworzoną przez Zofię Stanecką, a narysowaną przez Mariannę Oklejak Basię? To sympatyczna bohaterka serii książek dla przedszkolaków i młodszych dzieci szkolnych, której wizerunek został wykorzystany także w tej grze. Jeśli nic Wam to nie mówi, nie martwcie się. Poznacie Basię we wstępie do gry, w którym poszukuje towarzysza do planszowych, a może bardziej karcianych rozgrywek (bo trudno tu mówić o planszy). Tekst, jak zwykle w basiowych książkach Staneckiej, jest bardzo życiowy. Zajęty tata, który zasypia na fotelu i młodszy brat, który ma zakaz gry, bo obślini karty - te dwie postacie zawsze wzbudzają uśmiech na naszych ustach. Tak, zawsze, bo chłopcy każdorazowo proszą, by im wstęp przeczytać. Dopiero po nim możemy przystąpić do gry. 

Od razu ostrzegam - dużo tu elementów! Szybko jednak można zapamiętać, co jest do czego. Sztywne karty z obrazkami po przetasowaniu układamy w kwadrat o wymiarach 4x4. Ich kolorowy obrazek musi być skierowany twarzą w stronę stołu. Te które pozostanę, układamy z boku, przed rozpoczęciem kolejnej tury będziemy z nich dobierać. Następnie wybieramy sobie postać, w którą się wcielimy. Do wyboru mamy Basię, Janka, Anielkę i Titiego. Żetony z wybraną postacią (10 - po 2 w każdym kolorze: białym, czarnym, czerwonym, zielonym i żółtym) układamy przed sobą. Są jeszcze karty ze znakiem zapytania. Odejmujemy dwie, na których Basia trzyma kolorową piłkę (chwilowo nie będą nam potrzebne), tasujemy i układamy w stosik (znakiem zapytania do góry), do którego łatwo będzie sięgnąć każdemu z graczy. Możemy zaczynać!

Najstarszy gracz odkrywa pierwszą pytajnikową kartę. Uwaga, od teraz liczy się refleks i spostrzegawczość! Każdy z graczy musi odnotować, jaki kolor piłki trzyma w rękach Basia na odwróconej właśnie karcie, chwycić szybko dwa żetony tej samej barwy i umieścić je na tych obrazkach, które naszym zdaniem winny mieć określony kolor. Na przykład, Basia ma zieloną piłkę. Jestem Anielką, więc chwytam dwa żetony z wizerunkiem Anielki w kolorze zielonym i szybko umieszczam je na choince i krokodylu. Trzeba być szybkim, bo obrazków wyłożonych akurat na stole może być mniej, niż kolorowych kart posiadanych przez wszystkich graczy, a żetony umieszczone na jednym obrazku nie mogą się dublować. Teraz sprawdzamy, czy nikt się nie pomylił. Obrazki obracamy kolorową stroną do góry i sprawdzamy, kto miał rację, a kto nie. Jeżeli obrócony obrazek jest w takim samym kolorze, jak żeton, gracz zabiera go. Jeśli nie, obrazek pozostaje na stole.

Pierwsza runda dobiegła końca. Obrazki z postaciami wracają do graczy, a puste miejsca wśród kart obrazkowych uzupełniamy nowymi, pochodzącymi z wcześniej ułożonego stosika. Teraz możemy rozpocząć kolejną rozgrywkę. Pytajnikową kartę podnosi kolejna osoba (zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara). Gra kończy się po rundzie, w której odkryta zostanie ostatnia karta ze znakiem zapytania. Wszystko proste, łatwe i baardzo przyjemne!

Basine rozgrywki gwarantują dużo śmiechu. W opisanej powyżej wersji gra nadaje się nawet dla nieco młodszych dzieci, niż podano na instrukcji. My graliśmy w nią nawet w gronie 3-4-latków (bez starszych dzieci, bo młodsze nie miałyby szans). Wówczas co prawda rozgrywka przebiegała wolniej, ale za to gra nabierała edukacyjnego charakteru - dzieciaki zapamiętywały kolory i uczyły się je kojarzyć z rzeczami. Starsze dzieci to już potrafią, więc u nich zdecydowanie liczy się spostrzegawczość i szybkość reakcji.

Starszakom możemy także grę dodatkowo utrudnić, dodając karty z Basią trzymającą kolorową piłkę. Odkrywając taką kartę, rozgrywamy rundę specjalną. Chwytamy dwa żetony z naszą postacią, ale ich kolor możemy wybrać sobie sami. Następnie rezerwujemy sobie cały wiersz lub kolumnę (układamy żetony postaci na końcach), w której znajduje się najwięcej przedmiotów w danym kolorze. Wszystkie one powędrują do nas, chyba, że nasz wiersz/kolumna krzyżuje się z wierszem/kolumną kogoś innego. Jeśli ten ktoś wybrał ten sam kolor co my i wyłożył karty postaci wcześniej, wówczas obrazek znajdujący się na łączeniu, trafia do tej osoby. Może to brzmi trochę skomplikowanie, ale w rzeczywistości wcale trudne nie jest. Zwłaszcza, że instrukcja dokładnie na obrazkach pokazuje różne możliwości, tłumacząc co można, a czego nie. Mój 6-latek tę "utrudnioną" wersję szybko pojął i teraz nie wyobraża sobie gry bez niej.

Całość fajna, wciągająca, ale... wymaga, by gracze byli na zbliżonym poziomie wiekowym. Mój 6-latek ogrywa 3,5-latka, a ja ogrywam ich obu, czasem więc muszę sobie trochę poudawać... :)

Gosia
- mama 3,5-latka oraz 6-latka

 
 
_____________________

Gatunek: gra pamięciowa
Liczba graczy: 2-4 osoby
Wiek graczy: 5 – 105 lat
Wydawca: Egmont
Informacja producenta:
Aby wygrać w tę grę musisz być naprawdę szybki! Musisz też wiedzieć , jaki kolor mają przedmioty, zwierzęta i rośliny przedstawione na kartach. Zagraj i przekonaj się czy jesteś wystarczająco szybki! Podczas emocjonującej rozgrywki gra pozwala dzieciom rozwijać znajomość kolorów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się nasz tekst? Nie zgadzasz się z nim? Napisz nam o tym!